Rocznik 2006: Kanonada w Częstochowie

Drużyna Stadionu Śląskiego z rocznika 2006 rozbiła w Częstochowie tamtejszy Raków. Podopieczni trenera Dawida Miłkowskiego wygrali aż 16:0 i umocnili się w fotelu lidera I-ligowej tabeli.

– Poprzednie mecze Rakowa w lidze nie zwiastowały takiego przebiegu meczu. Kilka pierwszych minut to 3 nasze bramki, przez co nastawienie obu ekip drastycznie się zmieniło. Każda nasza akcja dodawała nam skrzydeł. Świetnie wyglądaliśmy w wysokim pressingu, dlatego przeciwnik miał ogromne problemy z wyjściem ze swojego pola karnego. Na pewno szacunek należy się drużynie Rakowa, bo konsekwentnie trzymała się swojej filozofii. Niemal każdy każdy nasz mecz w I lidze to walka z przeciwnikiem, który zamyka się na swojej połowie. Jestem zadowolony z moich zawodników, bo byli konsekwentni w działaniu. Do przerwy prowadziliśmy 6:0, ale w drugiej, dzięki spójnej grze, utrzymaliśmy tempo i nastawienie meczowe. Skończyło się 16:0 po pięciu bramkach Sobierajskiego, pięciu bramkach Śliwińskiego, trzech golach Sobolewskiego i pojedynczych trafieniach Nowaka, Krala oraz Maleckiego – relacjonuje spotkanie w Częstochowie trener Dawid Miłkowski.

Zobacz protokół z meczu Raków Częstochowa – Stadion Śląski

Rocznik 2006: III-ligowcy lepsi od Pogoni Imielin

Drużyna Stadionu Śląskiego z rocznika 2006 odniosła pierwsze zwycięstwo w rozgrywkach III Ligi Trampkarzy. Podopieczni trenera Dawida Miłkowskiego rozbili rówieśników z Pogoni Imielin, wygrywając 6:1.

– Bardzo dobre spotkanie w naszym wykonaniu pod względem tempa i kultury gry. Po ostatnim przegranym meczu z Sosnowcem potrzebowaliśmy przełamania. Nasz skład również uległ zmianie. Kilku zawodników, którzy byli niedostępni ostatnio, teraz wniosło dużo jakości. Nie ustrzegliśmy się oczywiście kilku błędów, szczególnie przy rozegraniu piłki od obrony, ale reasumując: mieliśmy ogromną przewagę przez większość meczu. Kilka akcji było bardzo jakościowych i na prawdę mogły się podobać. Już w środę trzeba postawić kolejny krok i szukać następnych punktów – relacjonuje trener Dawid Miłkowski.

Zobacz protokół z meczu Stadion Śląski – Pogoń Imielin

Rocznik 2007: III-ligowcy przegrywają w Jaworznie

Drużyna Stadionu Śląskiego z rocznika 2007 przegrała swój mecz w III Wojewódzkiej Lidze Trampkarzy. Podopieczni Piotr Bryka w starciu z Akademią 20212 Jaworzno stracili sześć goli.

– Wynik idzie w świat jednak nie do końca oddaje przebieg meczu. Bez dwóch zdań zespół z Jaworzna był konkretniejszy w swoich poczynaniach i wygrał zasłużenie, ale w wielu momentach meczu to my prowadziliśmy grę, brakowało jednak jakości na połowie przeciwnika. Zbyt rzadko doprowadzaliśmy do sytuacji strzeleckich. Z drugiej strony nasza defensywa musiała poradzić sobie z większym i szybszym od naszych chłopaków napastnikiem gospodarzy. Wiele razy radzili sobie z nim bardzo dobrze, jednak przy umiejętnym wykorzystaniu wolnej przestrzeni za naszymi plecami byliśmy bezradni. Wydaje się, że Jaworzno to faworyt do wygrania tej ligi, więc jak spaść, to z wysokiego konia. Kolejne mecze powinny być dla nas łatwiejsze – komentuje występ swojego zespołu trener Bryk.

Zobacz protokół z meczu Akademia 2012 – Stadion Śląski

Rocznik 2010: Derby dla „GieKSy”

Drużyna Stadionu Śląskiego z rocznika 2010 zmierzyła się w Lidze Orlików z rówieśnikami z GKS-u Katowice. Na swoim boisku wygrali katowiczanie, pokonując „Zielonych” 6:4.

– W tym meczu oglądaliśmy 2 różne połowy. Pierwsza toczyła się pod wyraźne dyktando przeciwnika, podczas gdy my nie umieliśmy sobie poradzić z ustawieniem i szybkością rozgrywania akcji, oraz zaangażowaniem rywala. Druga odsłona to korekta w ustawieniu, zmiana nastawienia i mecz się wyrównał. Można nawet stwierdzić, że zaczęliśmy panować nad sytuacja na boisku. Ostatecznie to rywal zszedł z boiska zwycięski, a nam nie pozostaje nic innego, jak wyciągnąć wnioski i dalej ciężko pracować – mówi trener naszych 10-latków, Sebastian Świat.

Zobacz protokół z meczu GKS Katowice – Stadion Śląski Chorzów

Rocznik 2008: Derby z Ruchem dla „Zielonych”

Drużyna Stadionu Śląskiego z rocznika 2008 wygrała derby z rówieśnikami z Ruchu Chorzów. Podopieczni trenera Bartosza Stachowiaka pokonali „Niebieskich” na ich terenie 3:1.

– Po długiej przerwie od rozgrywek rozpoczęliśmy ligowe wzmagania od meczu z Ruchem Chorzów. Od pierwszych minut dobrze prezentowaliśmy się na boisku i inicjatywa prowadzenia meczu była zdecydowanie po naszej stronie. Nasza gra w pierwszej połowie mogła się podobać, utrzymywaliśmy się przy piłce i stwarzaliśmy dobre okazje do zdobycia bramki, ale niestety nie potrafiliśmy pokonać bramkarza Ruchu Chorzów. Pod koniec pierwszej części gry po zamieszaniu w naszym polu karnym piłka znalazła się w siatce i na przerwę schodziliśmy przegrywając 0:1. Stracona bramka zadziałała na nas mobilizująco i od początku drugiej połowy zabraliśmy się za odrabianie strat. Bramkę wyrównującą strzałem z dystansu zdobył Patryk Płaczek. Na kolejne bramki nie musieliśmy długo czekać, na 1:2 bramkę zdobył Jan Grędysa a bramkę, która wpadła tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego zdobył Jakub Kowal. Nasza gra w drugiej połowie była szarpana i nie jestem z niej zadowolony, ale mimo wszystko w drugiej połowie zdobyliśmy trzy bramki, które zagwarantowały nam zwycięstwo. Drużyna po raz kolejny pokazała charakter do walki i to że potrafi grać w piłkę. Przed nami dużo pracy ale z optymizmem patrzymy w przyszłość. Brawo zieloni! – chwali podopiecznych trener Bartosz Stachowiak.

Zobacz protokół z meczu Ruch Chorzów – Stadion Śląski